Kocha, lubi, szanuje…

Pamiętam obrywanie płatków i wyliczankę „kocha, lubi, szanuje…”. Pamiętam też wielkie rozczarowanie młodego serduszka, kiedy wyliczanka kończyła się na czymś innym niż „kocha”. Dziś zdecydowanie wolałabym, by kończyła się na „szanuje”.

Siła pozorów

Mądre porzekadło mówi „pozory mylą”. I często jest tak w istocie. Czasem jednak możemy próbować wykorzystywać je na swoją korzyść. Internet stwarza nam ku temu idealne możliwości. Sieć nie jest jednak jedynym możliwym polem wykorzystywania siły pozorów.

Czy marka osobista jest dla każdego?

Częściowo wypowiadałam się już na ten temat (tutaj). Ostatnie dyskusje jednak skłoniły mnie by poświęcić odpowiedzi na to pytanie oddzielny wpis. Jakąś markę każdy ma…

Porozmawiajmy o pojęciach

Przez przypadek trafiłam na wywiad, w którym ekspert od wszystkiego stwierdził, że „personal brander, to ktoś kto dba o reputację w Internecie”. Zmroziło mnie.

Zmiana perspektywy

Praca nad marką własną to nieustający proces – zaplanowany, przemyślany oparty o wyznawane wartości. Życie jednak jest nieprzewidywalne, ale w tym tkwi jego urok. Gdy więc przychodzi moment, w którym okoliczności zewnętrzne zmuszają nas do przynajmniej chwilowej zmiany perspektywy, jak utrzymać dotychczasowy kurs?

Marka przedsiębiorstwa vs. Marka osobista

Kilka dni temu miałam przyjemność, na zaproszenie niezwykle przedsiębiorczej młodej osoby (dzięki Elu), powiedzieć kilka słów na temat relacji marki przedsiębiorstwa i marki osobistej. Poniżej streszczenie tego wystąpienia.

Fundament Twojej Marki

Często spotykam się z brakiem zrozumienia idei Marki Osobistej. Czasem jest to kompletny brak świadomości, że coś takiego realnie istnieje lub traktowanie Marki Osobistej, jak kolejnego wymysłu, który ma napędzić sprzedaż usług w konkretnych sektorach.

Reputacja vs. budowanie marki osobistej

Pojęcie budowania marki osobistej od jakiegoś czasu dość często przewija się przez sieć. No dobrze – przez moją sieć. Często jednak nadal spotykam się z punktem widzenia, że jest to kolejne pojęcie, które zostało stworzone tylko po to by kilku szarlatanów mogło zbić majątek. Ja widzę to jednak zgoła inaczej.

(NIE)ja w sieci

Internet w kontekście kreacji wizerunku zmienił dość sporo. Teraz nie wystarczy zadbać o wygląd fizyczny, komunikację werbalną, mowę ciała. Dziś niemal każdy nasz krok jest rejestrowany, a w obliczu (przynajmniej moim zdaniem) zatarcia się granic życia on/off line, brak świadomości, i tu kontrowersyjne słowo, konsekwencji naszych poczynań bywa zgubny.